piątek, 1 maja 2015

Ciąża.!

Bycie w ciąży, okazuje się jednak nie takie cudowne. Dbasz sama o siebie, czujesz sie porzcona.. mąż, partner nie reaguje kompletnie na Twoje słowa, mówi strofując Cię: "wymyślasz", albo "nie przesadzaj", albo "nie szukaj problemów tam gdzie ich nie ma". Otuż, drodzy Panowie, kobiety zostawiona w tak mocno trzęsącej się rzeczywistości umrą. Ich milość, uczucie wygaśnie. Wysłuchanie i próba zrozumienia, to bardzo ważne czynniki. Pozostawienie kobiety w tym okresie samej sobie będzie rzutowalo na przyszłość. Jej osamotnienie po porodzie może przerodzić się w jedną miłość do dziecka, albo w głęboką depresję. Nie wiem czy chciałabym za dużo, czy o co chodzi może mam wadliwy egzęplarz męża... Wszystko na Twojej glowie.. a Ty rośniesz, nie oszukujmy się pare kilo przybylo co?? ... no i nie kiedy ta liczba mala czy duza nie istotne ale dotyka kobiete... nie wiem czy da się wyregulowac stan hormonalny, ale... wszystko jest na mojej glowie... to juz 5 miesiac a u nic sie nie ruszyło... czy ja w ogole pisze w miare logicznie, mam wrazenie jakbym wyskrobała pojedyncze zdania z różnych dni życia i wkleiła je własnie... ale taka sie czuje... roztrzesiosna... ahhh iii jak to mówi jeszcze On: "nie roztrząsaj sie tak nad sobą"... hm.. no cóż... moze i sie roztrząsam, ale to ja wiem czy będę się dobrze czula jak wrócimy od znajomych na pieszo.. To ja wiem na ile moge sobie pozwolić, czy mogę chodzic szybko biegać, czasem nawet... Bo to ja musze o to wszystko dbac, mój mąż robi wszystko na ostatni moment i ma pretensje... kompeltnie nie rozumie.. NA POMOC. bo dlugo nie wytrzymam tego stanu samotności.

sobota, 13 grudnia 2014

Ciasto z czekoladą i ciasteczkami digestive! A co.

Jest jak jest, wiele nie ruzmiem, ale ważne jest że staram się po prostu zachowac spokój ducha. Nie daję się ponieść emocją. I Jest normalnie. a przynajmniej z mojej strony. HA. Więc tak wyglądają moje emocje: 


Przepis jest krótki potrzebujecie:
  jedno opakowanie ciatseczek digestive,
 2 tabliczki czekolady mlecznej
 1 tabliczkę czekolady gorzkiej
 maliny świeże (opcjonalnie, mrożonka owocowa z iedroki nie rozmrozona też jest dobrą opcją, na zdj. pokazana mrożonka)
IIII ... Miksujecie ciastka w pyłek, rozpuszczacie czekoladę gorzką, możecie dodać troche masła, ale nie koniecznie. zalewacie ciasteczka czekoladą, dokładnie mieszacie, wykladacie na blaszkę, uprzednio wyłożoną papierem do pieczenia, śniadaniowym, jakimkolwiek. układacie owoce na ostygniętym placku, rozpuszczacie mleczną czekoladę i zalewacie wasze owoce. Odstawcie do ostygnięcia. I możecie delektować się waszym czekoladowym ciastem.. Aaaa uwaga na zęby twarde jak czekolada! :) Pozdrawiam, eM.

środa, 3 grudnia 2014

Nerwowość?

Zauwazyłam u Pana Te. niepokojące objawy złości. Nerwowość jego objawia się przeklinaniem, szybszym chodem, podniesionym tonem.. Myślałam że to takie chwilowe, niestety chyba zawitała choroba zwana "nerwicą". Utrzymuje się dłuższy czas, i kumuluje emocje, które niestety nawarstwiają złość. Co zorbić? ... Lekarz? Tabletki, a może herbatki na spokojność? ...
(zdjęcie ściagnięte z google grafika po smbolu: krzyk)

wtorek, 2 grudnia 2014

On tak chciał- czyli LUXTORPEDA.

24.11.2014 Miałam wybrac się na spotkanie aby powoli zacząć włączać się w przygotowania do Spotkania Młodych 2016 w Krakowie. Otuż nie udało się próby odwołali, Msza odbyła się bez obstawy muzycznej chóru, no i Uwielbienia nie było.. a szkoda bo bardzo mi tego brakuje. W moim miescie odbywają się także takie zgrupowania ale akurat wtedy miałam dzień wolny.. Niestety ciągle pracuje. ALLLEE nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Kiedy dowiedziałam się, że nie jedziemyy na zgrupowanie, szybko wykonałam telefon do Mr. Te. Bo On wybieral się tego wieczoru na koncert. Koncert LUXSTORPED'Y. Nigdy nie byłam na ich koncercie, Muzyka z płyt nie podobała mi się wcale. Ale pomyślałam, że nie będę siedziała w domu, no i zdobyłam jeden z ostatnich biletów. Poszliśmy... Wyszli na scene przystojni mężczyźni, pomyślałam, że nie jest tak źle, gdy wybrzmiała pierwsza piosenka wiedziałam że już mnie kupili swoimi głosami i muzyką którą grają. Nigdy nie byłam na lepszym koncercie muzycznym.
(zdjęcie ze strony https://www.facebook.com/LUXTORPEDA?fref=ts) 

niedziela, 30 listopada 2014

Łatwo i nie łatwo. To w końcu jak to zrobić?

Mam wrażenie jakbym gdzieś hibernowała w okolicznościach bliżej nie zbadanych. Tylko dlaczego i po co?
Otuż kiedy chcecie coś od drugiego człowieka, no wiadomo warto porozmawiać. To najlepsza droga do porozumienia. Okazuje się jednak, że nie taka łatwa. I gdyby wszystko zależało od nas...

Dzisiaj spięcie zaczęło się na froncie pory przed obiadowej. Chodziło o wspólżycie, z którym ja kobieta mam problem. Dlaczego?
Okazuje się że wpływ na moje chcenie, nazywając to tak nie określenie brzydko, ma stosunek, więź emocjonalna teraźniesza z Mr. Te. Wiesz, takie proste zachowania, bycie miłym, serdecznym, takim delikatnym, a zarazem namiętnym, i nie ukrywającym za tym podstępnego zalądku istoty współżycia... Po prostu zrozumienie mnie, to widocznie jakaś fraszka. Rozmawiając z Mr. Te. mam wrazenie jakbym oczekiwała co namniej gwiazdki z nieba. A prezcież zrozumienie mojej potrzeby i postaranie się, rozmowa, mogłoby tak wiele zmienić. I czy zostawienie kobiety z takim problemem, takie poczucie że to ja powinnam coś z tym zorbić,  osamotnienie, przecież to najgorsze. Dotyka mnie od palców po czubek głowy. Wystarczyłoby zatroszczyć się o Mrs. Tomkowską, o jej słowa, posluchać, może spróbować... A nie skreslić wszystko bo wymagasz.
Tak bardzo staram się być milsza delikatniejsza.. Tak, zaczęłam się starac być Kobietą przez wielkie Ka. Taką jaką chciałabym być. Paradoksalnie ujednolicona.